27:37 Odcinek 095

Moja ocena dedykowanych sklepów internetowych

Wydawało by się, że dedykowana platforma e-Commerce to takie idealne rozwiązanie. Niestety w rzeczywistości jest trochę inaczej. Jak każdy inny system, sklep dedykowany ma swoje wady i zalety. Z jednej strony, “dedyk” umożliwia całkowitą customizację, z drugiej ma też sporo ograniczeń. Nie warto więc spieszyć się z decyzją. Platformę e-Commerce warto wybrać mądrze i ze świadomością konsekwencji wynikających z tego wyboru.

W tym odcinku opowiem Ci o tym, dlaczego nie jestem fanem dedykowanych sklepów internetowych, przedstawię Ci sytuacje, w których to rozwiązania może sprawdzić się całkiem nieźle i pokarzę Ci jak na tle “dedyków” wypadają inne rozwiązania. Posłuchaj tego odcinka i sprawdź czy warto wdrożyć dedykowaną platformę e-Commerce.

Listen to „095 – Moja ocena dedykowanych sklepów internetowych” on Spreaker.

Dodatkowe materiały

Jeśli zainteresował Cię ten odcinek, sprawdź również:

  1. Odcinek 077 – Zmiana sklepu internetowego – jak zrobić ją dobrze?, z którego dowiesz się jak sprawnie przejść przez proces migracji platformy e-Commerce
    https://marekkich.pl/sztuka-ecommerce/077-zmiana-sklepu-internetowego-jak-zrobic-ja-dobrze/
  2. Odcinek 061 – Gdy przyjdzie czas na zmianę firmy wdrożeniowej, dzięki któremu dowiesz się co zrobić, gdy Twoje agencja nawali
    https://marekkich.pl/sztuka-ecommerce/061-gdy-przyjdzie-czas-na-zmiane-firmy-wdrozeniowej/
  3. Odcinek 038 – Co składa się na koszt wdrożenia sklepu internetowego?, w którym posłuchasz o tym za co tak na prawdę płacisz agencji wdrażającej Twój e-Commerce
    https://marekkich.pl/sztuka-ecommerce/038-co-sklada-sie-na-koszt-wdrozenia-sklepu-internetowego/
  4. Odcinek 022 – Jak zadbać o bezpieczeństwo sklepu internetowego – Szymon Drosdzol, dzięki któremu poznasz procesy bezpieczeństwa w e-Commerce
    https://marekkich.pl/sztuka-ecommerce/022-jak-zadbac-o-bezpieczenstwo-sklepu-internetowego-szymon-drosdzol/
  5. Odcinek 016 – Zanim zatrudnisz agencję e-Commerce, z którego dowiesz się jak wybrać firmę wdrożeniową i później tego nie żałować
    https://marekkich.pl/sztuka-ecommerce/016-zanim-zatrudnisz-agencje-e-commerce/
  6. Artykuł Satisfly – Jak Magento odpowiada na problemy sklepów dedykowanych?, dzięki któremu dowiesz się czy Magento to dobra alternatywa dla „dedyków”
    https://satisfly.co/pl/blog/ecommerce/problemy-sklepow-dedykowanych/
  7. Artykuł Satisfly – Twoja agencja wdrożeniowa zawiodła. Co dalej?, w którym przeczytasz o tym, co zrobić, gdy współpraca z obecną firmą wdrożeniową nie układa się po Twojej myśli
    https://satisfly.co/pl/blog/ecommerce/agencja-wdrozeniowa-zawiodla-co-dalej/
  8. Artykuł Satisfly – Ile kosztuje sklep na Magento?, z którego dowiesz się jaki budżet musisz mieć, by wdrożyć sklep na silniku Magento
    https://satisfly.co/pl/blog/ecommerce/koszt-sklepu-internetowego-magento/

Notatki

Jeżeli słuchasz Sztuki e-Commerce już od jakiegoś czasu, wiesz zapewne, że nie jestem fanem dedykowanych platform e-Commerce. Ale czy mogę powiedzieć, że są one zawsze złe? Nie. Jest przecież całkiem sporo historii wdrożeń “dedyków”, które zakończyły się sukcesem. X-kom, Media Expert, eObuwie to tylko kilka przykładów dedykowanych sklepów, które do tej pory rozwijają się sprawnie i wciąż zachwycają swoich klientów. Nie można też powiedzieć, że dedykowany e-Commerce to zawsze świetne rozwiązanie. Jak każda inna platforma, czy to SaaS, czy open source, “dedyk” ma również swoje wady i zalety. Przed wyborem warto więc poświęcić trochę czasu na research. Technologia, co prawda, nie gwarantuje sukcesu, ale jest jego znaczącym składnikiem. Jeśli wybierzesz źle, możesz sporo wtopić.

Co to jest dedykowana platforma e-Commerce?

Mogłoby się wydawać, że odpowiedź na to pytanie jest prosta i jednoznaczna. Tak niestety nie jest. W Internecie znajdziesz wiele definicji, które mniej lub bardziej różnią się od siebie. Jedni twierdzą, że “dedyki” to wyłącznie sklepy pisane całkowicie od zera, inni, że mocno scustomizowany open source również można nazwać sklepem dedykowanym. Opinii na ten temat jest wiele.

Żeby nie było między nami żadnych nieporozumień, ustalmy jak, na poczet tego odcinka, definiujemy pojęcie dedykowanej platformy e-Commerce.

Dedykowana platforma e-Commerce – to autorski system jednej firmy, bądź wąskiej grupy autorów, bez zbudowanego community, bez dużej liczby działających instalacji, pisana bez wykorzystania żadnego z dostępnych silników e-Commerce.

Miarą będzie tutaj popularność. Sklep oparty o Magento, jedną z najpopularniejszych technologii, nawet jeśli będzie mocno scutomizowany nie będzie przeze mnie nazywany “dedykiem”. Natomiast e-Commerce oparty o kod stworzony kiedyś na potrzeby innego projektu przez garażowego developera, już sklepem dedykowanym będzie. 

Skoro formalności mamy już za sobą, przejdźmy do konkretów.

Dedykowany sklep internetowy – kiedy będzie dobrym rozwiązaniem?

Mimo, że nie jestem zwolennikiem “dedyków, nie twierdzę, że są one wyłącznie złe. Dedykowane platformy e-Commerce mają kilka istotnych zalet. Są więc sytuacje, w których takie rozwiązanie jest całkiem dobrą i opłacalną opcją.

Możliwość pełnej customizacji Twojego e-Commerce 

O ile Twój budżet Ci na to pozwoli, tworząc dedykowany sklep internetowy, możesz w nim zrobić niemal wszystko. Zaawansowane funkcjonalności, panel admina dopasowany specjalnie pod Ciebie, unikatowa integracja z systemem zewnętrznym. Jeśli dobrze to sobie rozplanujesz, będziesz mógł stworzyć naprawdę dobry i wydajny system, który w pełni zaspokoi potrzeby Twoje i Twoich klientów. 

Jest to ogromna zaleta tego typu platform e-Commerce. Wdrażając sklep w oparciu o SaaS nie masz takiej elastyczności. Tworzysz taki sklep, na jaki pozwoli Ci system. Tyle! Jeżeli chcesz zrobić coś więcej to, albo musisz słono zapłacić za customowe rozwiązanie, albo w ogólnie nie masz takiej opcji i musisz zmienić silnik swojego sklepu. 

Lepsze zastosowanie do bardzo specyficznych wymagań

Jest to trochę pochodna punktu poprzedniego. Dedykowana platforma e-Commerce daje Ci ogromne możliwości customizacji, i to takiej, której nie trzeba szyć na około. Jeśli tylko dobrze zaplanujesz wdrożenie swojego sklepu internetowego, będziesz mógł względnie prosto stworzyć bardzo specyficzny system.

To całkiem istotna zaleta “dedyków”. Nawet przy rozwiązaniach open source może być tak, że jakieś zaawansowane funkcjonalności systemu trzeba będzie kodować na około. Mimo sporej elastyczności silników z otwartym kodem, wciąż są to platformy zbudowane na jakiejś podstawie, ich core jest niezmienny, przez co pewne funkcje trzeba dorabiać trochę okrężną drogą.

Tego problemu nie masz w platformach dedykowanych, o ile… dobrze zaplanowałeś wdrożenie i późniejszy rozwój swojego systemu e-Commerce.

Możliwość połączenia wszystkich systemów w ramach jednego dostawcy

Trzecim scenariuszem, w którym rozwiązanie dedykowane może się sprawdzić całkiem nieźle jest sytuacja, kiedy decydujesz się na rozwiązanie dostawcy, który stworzył już dla Ciebie szereg innych systemów.

Jeżeli jedna firma zakodowała dla Ciebie już ERP, WMS i jeszcze PIM, to może nie ma sensu szukać innej agencji do wdrożenia e-Commerce. Oczywiście, jeśli Twój obecny dostawca systemów ma do tego odpowiednie kompetencje. Taka sytuacja pozwala na głęboką integrację pomiędzy wszystkimi systemami w Twojej organizacji. Dodatkowo nie musisz przejmować się koordynowaniem prac wielu dostawców, co też bywa nie lada zadaniem. 

Z jednej strony jest to dobra opcja. Z drugiej, tak jak w przypadku platform SaaS uzależniasz się od jednego dostawcy. Ale o tym dalej. 

Dedykowany e-Commerce – jakie ma wady?

Oczywiście nie jest tak, że “dedyki” są takie świetne i każdy, kto chce mieć choć trochę scustomizowany sklep powinien zainwestować w to rozwiązanie. Owszem dedykowane platformy mają swoje zalety, ale mają też wady. I to dość znaczące.

Uzależnienie od jednego dostawcy

To jeden z najczęstszych problemów, jakie słyszę od właścicieli i managerów e-Commerce podczas rozmów na temat migracji sklepów. I wcale mnie to nie dziwi. Jest to w końcu bardzo duże ograniczenie, które może Twój biznes sporo kosztować.

Dopóki relacja między e-Commercem a agencją wdrożeniową jest dobra, a cele biznesowe są realizowane w terminie, to problem ten w zasadzie nie ma znaczenia. Schody pojawiają się wtedy, kiedy ta relacja się psuje, czy to z powodu obniżenia jakości kodu, zmiany warunków współpracy, zbyt wysokich stawek, czy rotacji w zespole projektowym. Pojawia się wtedy natychmiastowa potrzeba zmiany dostawcy. Niestety w przypadku “dedyków” nie jest to takie łatwe. 

Dedykowany sklep internetowy jest pisany przez jeden zespół programistów, według ich własnych preferencji i umiejętności. Kiedy przyjdzie potrzeba zmiany  agencji wdrożeniowej, może być Ci trudno znaleźć inną firmę, która podejmie się rozwoju, jakby nie było, czyjegoś projektu. Zapoznanie się z całą dokumentacją, strukturą kodu i jego funkcjonalnością zajęłoby okrutnie dużo czasu. To się po prostu nie opłaca. Nic więc dziwnego, że developerzy nie chcą się babrać w cudzym kodzie i odmawiają takiej współpracy.

Inaczej sprawa wygląda w przypadku sklepów opartych o platformy open source, takie jak Magento 2. E-Commerce, który wdrożony jest na tym silniku może mieć różne customowe rozwiązania, ale zbudowany jest w oparciu o “core”, który pozostaje niezmienny. Dzięki temu każda firma, która zna daną technologię jest w stanie przejąć projekt na dowolnym etapie wdrożenia. Oczywiście z zastrzeżeniem, że poprzednia agencja nie nabałaganiła za bardzo w kodzie.   

Brak uniwersalności

Mówi się, że “dedyk” to takie elastyczne rozwiązanie, które można dowolnie customizować. W rzeczywistości jednak nie jest aż tak pięknie. Dedykowany system sprzedażowy wdrażasz pod swoje konkretne potrzeby. W związku z tym będzie on realizował te cele i zadania, które zaplanowałeś na początku. Wszelkie zmiany w logice, integracjach, czy funkcjonalnościach bywają jednak trudne, a co za tym idzie kosztowne. 

Weźmy na przykład handel cross-border. Chcąc rozpocząć sprzedaż za granicą musisz nie tylko przetłumaczyć swój sklep, ale także dostosować walutę, w jakiej będą obsługiwane transakcje. Jeżeli na etapie wdrożenia swojego e-Commerce nie wziąłeś tego pod uwagę, najprawdopodobniej w swoim panelu admina nie masz nawet okienka na wpisanie ceny w innej walucie, a co dopiero jej automatyczne przeliczenie. Zaimplementowanie takiej, wydawałoby się prostej rzeczy to jednak całkiem sporo czasu pracy programistów. Często po drodze wyjdą jeszcze jakieś problemy z integracją danych. I takim sposobem koszt rozwoju Twojego sklepu osiąga rekordowe kwoty. 

Platformy typu open source, a nawet SaaS, zadanie to mocno ułatwiają. Większość z nich ma już gotowe funkcjonalności pozwalające na przeliczenie walut, czy tworzenie nowej wersji językowej Twojego sklepu. Koniec końców mogą one być bardziej elastycznym rozwiązaniem niż “dedyk”.

Za wszystko musisz płacić  

Wysokie koszty to kolejne utrapienie właścicieli i managerów dedykowanych sklepów internetowych. W związku z wdrażanymi customizacjami rozwiązanie to bywa droższe od platform SaaS, czy open source. Oczywiście finalna cena zależy od tego, co dokładnie będziesz chciał mieć w swoim e-Commerce. Jednak generalnie jest drożej. Dlaczego?

Wdrażając dedykowany sklep internetowy wszystkie funkcjonalności, czy integrację musisz napisać od zera. Tutaj nie ma drogi na skróty. Chcesz mieć w swoim e-Commerce możliwość płatności BLIKiem? Twój zespół programistów musi napisać kod, który połączy Twój sklep i tą bramką płatności. Jak już pewnie się domyślasz, praca programistów to koszt, który będziesz musiał ponieść. 

Inaczej sprawa ta wygląda przy sklepach opartych o silniki open source. Oczywiście tu również istnieją funkcjonalności, które trzeba zakodować od początku. Popularne rozwiązania, takie jak Magento, czy Shopware, posiadają jednak gotowe moduły, które możesz wykorzystać podczas wdrożenia swojego e-Commerce. Część z nich tworzona jest przez społeczność zgromadzoną wokół danego rozwiązania, inne są dziełem np. dostawców metod płatności. Są opcje płatne i darmowe, te lepszej i gorszej jakości. Trzeba więc zrobić porządny research. Jeśli jednak skorzystasz z zaufanych modułów, to swój sklep internetowy na open source wdrożysz szybciej i zazwyczaj taniej niż “dedyka”.

Zagrożenie dla bezpieczeństwa

Prowadząc e-Commerce zbierasz i przetwarzasz mnóstwo danych. Od tych dotyczących Twoich produktów, przez dane osobowe Twoich klientów, aż po informacje na temat płatności. Jakby nie było są to dane wrażliwe. A ich wyciek, czy naruszenie może Cię sporo kosztować. Dlatego tak istotne jest zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa Twojego sklepu internetowego. 

W przypadku “dedyków” może to nie być jednak tak proste zadanie. Po pierwsze, za zabezpieczenie Twojego e-Commerce odpowiada Twoja agencja wdrożeniowa. Czyli względnie niewielki zespół pracujący nad Twoim sklepem. Oznacza to, że przed atakami DDoS chroni Cię zaledwie kilka osób, a nie cały sztab specjalistów, jak w przypadku popularnych platform SaaS, czy open source. Pod drugie, Twoje zabezpieczenia są tak dobre, jak specjaliści pracujący nad Twoim wdrożeniem. Jeśli agencja wdrażająca Twój dedykowany sklep internetowy zatrudnia średniej jakości programistów, z czasem możesz napotkać problemy związane z bezpieczeństwem Twojego e-Commerce. A tego byś nie chciał.

Lepszym rozwiązaniem w kwestii ochrony Twojego sklepu internetowego mogą być np. popularne silniki open source. Może wydawać się, że otwarty kod to wiele zagrożeń. Jednak warto spojrzeć na to z innej strony. Weźmy za przykład Magento. Wokół tej technologii zgromadzone jest spore community, które stale pracuje na tym silniku, tworząc nowe rozwiązania i sugerując zmiany. Jest to więc całkiem spora liczba osób, które stale analizuje bezpieczeństwo tej platformy. Dzięki czemu szybciej mogą oni dostrzec dziury, które wymagają nowych łatek bezpieczeństwa. 

Dedykowana platforma e-Commerce – tak czy nie?

Wybierając technologię dla swojego sklepu internetowego musisz wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw. Nie podejmuj decyzji tylko na podstawie popularności platformy, czy polecenia znajomego. Coś co działa dla jednego biznesu, może nie być dobrą opcją dla innego. Zrób porządny research i podejmij decyzję mądrze, z pełną świadomością jej konsekwencji. 

Chociaż nie jestem fanem dedykowanych sklepów internetowych, nie powiem Ci jednoznacznie, że “dedyki” są złe. Jak każde inne rozwiązanie, mają one swoje plusy i minusy. To Ty musisz podjąć decyzję, czy zalety takiego systemu przeważają nad jego wadami. 

Może jednak się okazać, że “dedyk” nie będzie dla Ciebie optymalnym rozwiązaniem. Wtedy zastanów się nad wykorzystaniem silnika open source. Unikniesz w ten sposób wszystkich zagrożeń, które wiążą się z dedykowanym sklepem internetowym. Oczywiście, o ile wybierzesz dobrą agencję wdrożeniową.